ButterFlyNeko - 2009-11-13 21:17:34

Witam!

Bardzo sie ciesze, ze koniec koncow stworzylas to forum!!! Czuje w sobie jakas taka dziwna dume, bo czytajac info na stronie Rudego poczulam taka przynaleznosc do grupy ludzi, ktora pchnela Cie ku tej decyzji.

Wreszcie znajdzie sie miejsce, gdzie bede moga zasiegnac rad, bez zasypywania Cie mailami :)

Moja wymarzona nutria? Ta, ktora sni mi sie po nocach i pierwsze co robie, gdy wstaje rano to mysle o niej. O wspolnie dzielonym zyciu z nia i reszta moich "Dzieci". Nic nie jest w stanie przycmic mojej radosci, kiedy tylko uswiadomie sobie jak niewiele mnie dzieli od dnia, w ktorym po raz pierwszy ja zobacze. Wciaz rozwazam, obliczam, kalkuluje, planuje, obmyslam... Ale jak to ojciec powiedzial: " masz w oczach to samo spojrzenie, jak ja, kiedy mowilem o kupnie pierwszego psa..." ( musze dodac , ze w tej chwili po ogrodzie biega mi stadko 5 husky'ich, ktore sa calym zyciem mojego ojca). Marze o wspolnych spacerach, w myslach odwiedzam miejsca, w ktore moglabym sie z nim udac i tysiace scenariuszy zabaw i swawoli...

Przepraszam, ze tak poetycko i troche nie na temat, ale nie moge sie sie opedzic od mysli o tej malej istotce, ktorej jeszcze nie ma w moim zyciu, a juz zajmuje w nim tak wazne miejsce...

Wela - 2009-11-21 18:48:54

Nie ma za co przepraszać, naprawdę ślicznie to opisałaś, znam ten stan i uwielbiam go -takie oczekiwanie, jak przed gwiazdką:) Znasz już "dokładny termin" ;)?

ButterFlyNeko - 2009-11-21 22:08:32

Coz, nutrie na uczelnianej fermie dopiero zotaly pokryte, co oznacza, ze za jakies 130 do 150 dni powinny sie urodzic maluchy. Dodajmy do tego 2 miesiace na ich ochowanie przy matce. Z tym, ze razem z porodami zaczynam tam praktyki, zeby poobserwowac ich zachowanie i wybrac odpowiedniego maluszka. To bedzie dla mnie bardzo trudna decyzja. Co najmniej 50 samic, od kazdej 4-8 mlodych... Jak ja z takiej zgrai ogonkow, zebow i lapek mam wybrac tego jedynego... Mam nadzieje, ze zakocham sie od pierwszego wejrzenia i nie bede miala dylematu.

Nie moge sie doczekac rozmowy z prof. Barabaszem :) jestem ciekawa tez mi powie :)

Zalatwilam weta, w miare tani transporter na kolkach( 57 x 37 x 36 starczy ?), obmyslam nadal ta klatke, bo w sumie ona nastrecza mi najwiecej problemow... ale dam rade, a z Twoja pomoca to juz napewno :) Powiedz mi tylko jakiej wielkosci mialas dla nich te kenelowki?

P.S. Nasze zwariowane stado powiekszylo sie o golabka, ktorego odchowujemy :P

Wela - 2009-11-30 19:21:24

Kennelówka miała 80cm długości, albo 80 z czymś, pamiętam ze była krótsza od tej klatki swinkowej/fretkowej która miał, ale lepsza w użytkowaniu. W sumie możesz i swinkową „setke” wziąć, ale nutria może się wyżywać na prętach i je pourywać. Rudy kilka urwał. Transporterek starczy, mam podobny wymiarowo dla kotów, ale bez kółek niestety. Rudego swego czasu woziłam w plecaku, bardzo grzeczny był wiec chyba mu się podobało:)
Kurcze, sporo czasu, ale takie oczekiwanie jest cudowne:) Pamiętam ze jak brałam Rudego to poprosiłam faceta żeby mi jakiegoś samczyka złapał i nawet nie patrzyłam, wiec Rudy był darem losu:)
Gołąbkowi życzę zdrówka. Dobrze, ze moda na ptasią grypę już minęła. Świńska panuje, obyśmy się za szybko nie doczekali, psiej, kociej, szczurzej czy o zgrozo – nutriowej ;)

ButterFlyNeko - 2009-12-01 00:37:52

Czyli juz wiem w jakie rozmiary mam celowac z kenelowka :)

Bylam dzis u profesora, ktory bezposrednio zajmuje sie opieka nad uczelnianymi futrzakami. Rozmowa z prof. Niedbala bardzo mnie pocieszyla. Zaden moj pomysl nie zostal odrzucony, a wszystkie rozwiazania okerslone zostaly jako dobrze przemyslane. Jestem z siebie dumna :D Co wiecej, stwierdzil, ze jesli bede ja karmic odpowiednio to z fermy moge ja wziasc juz w wieku 4 tygodni. Na koniec rzucil, ze w pozniejszych terminach chetnie bedzie sluchal moich raportow z kolejnych postepow.

Co do czekania to wydaje mi sie, ze predzej skisne niz sie doczekam. Ostanio kupilam miske podwieszana do kenelowki i przezywalam to przez 2 dni. Na elektywie narysowalam usmiechniety nutriowy pyszczek i znow zachwyt na pare dni. To naprawde moja szczesliwa mysl.

Jednak najbardziej zaskoczyl mnie tata, ktory zapewnil mnie, ze ze wszystkimi technicznymi sprawami damy sobie rade i mam se nie martwic ('kup najpierw ta kenelowke, a potem bedziemy kombinowac'). Mama tez jest dobra:'nie przywoz tego do domu! Moje szczury TEGO tu nie chca'... Dzwoni do mnie za 2 dni:' A futrzaczek juz jest?' Eh... :)

BTW poza Rudym mialas jeszcze 2 nutrie: Moja i Szafirke, o ile sie nie myle. Jakie byly/sa ich losy??

Wela - 2009-12-08 19:13:47

Hehe, ale jazda, rodziców to Ci normalnie zazdroszczę:) Pozdrów profesora, kurcze, masz fuksa po prostu, ja to się musze o wszystko wyszarpać jeśli chodzi o zwierzęta, czy to szczury, czy kota czy nutrie. Miało nie wiać  w oczy nam, ale poradzimy se, bo pierwsze koty już za płotami u mnie.
Jak się nutrzaki narodzą to koniecznie narób zdjęć! Kurcze, jeszcze wyjdzie na to ze pojadę do Ciebie po nutrie, zamiast tu u siebie w „stałym miejscu” się zaopatrzyć.
Jaka jest ta miska? Metalowa? Ciekawe, jak się sprawdzi. A kenelówkę najlepiej większą niż 80cm kup, bo nutria rośnie, chyba ze masz miejsce ograniczone.

Co do dwóch tamtych nutrii – po śmierci Rudego oddałam je innemu właścicielowi, z tego co wiem, żyją do dziś i nieźle się mają jako „ozdoba ogródka”

ButterFlyNeko - 2009-12-08 20:12:19

Po nutrie serdecznie zapraszam. Mysle, ze nie byloby problemu gdybys chciala malucha, a ja bardzo bym sie cieszyla ze stpotkania z Toba. Zdjec narobie napewno :D

Miseczka jest metalowa na metalowym rusztowaniu, a kenelowka planowana ma 99 cm na chyba cos miedzy 55 a 60 szerokosci.

Wela - 2009-12-09 00:42:51

Miałabym lepszy stary bo jak będziesz miała praktyki tam to na bank będą wyniuńkane i wygłaskane wszystkie :) jak mi sie polepszy sytuacja finansowo-lokalowo-społeczna do tego czasu to kto wie:)
Dziś odgrzebałam archiwum Rudego - stare zdjęcia, wiec napewno sie tu znajda prędzej czy później. A "setka" klatka wystarczy. w kenelówce można zrobić pięterka, bo one dość wysokie są.
Pytałas mnie kiedyś o jedzenie. znalazłam zdjecie, oto ono:
http://palpatinka.fm.interii.pl/zarcie.JPG

ButterFlyNeko - 2009-12-09 21:17:05

Widze ryzyk, pszenice, siemie lniane i proso(?).

Co do pieterka, to podobno moj tata ma juz jakis pomysl, wiec pozostawiam to jemu. Ja sie zastanawiam, czy nie zrobic mu hamaczka np. ze starego swetra.

Moja miseczka jest o taka:

http://allegro.pl/item846606003_miska_m … 15_ml.html

o wiekszej pojemnosci.

A oto moje poidlo:

http://allegro.pl/item837097928_poidla_ … am_5l.html

ale 1 L i 'ustnik' jest pod katem 45°. Jest naprawed solidne, az sie zdziwilam jak je wyciagnelam z paczki.

Klatke odstane kolo styczna. Prawdopodobnie taka:

http://allegro.pl/item828022960_super_k … 65_cm.html

Wela - 2009-12-09 21:40:27

wszystko OK, przynajmniej dla małego, wierze ci, ze poidło jest solidne,ale mimo wszystko nie wróżę mu świetlanej przyszłości... nutria jest silna:)

ButterFlyNeko - 2009-12-18 16:07:23

Pokazalam poidlo profesorowi. Stwierdzil, ze nawet jesli pogryzie je, to podaruje mi metalowe poidlo dla prosiat i pomyslimy jak to poskladac do kupy razem z tym poidlem :D

Mowil tez, ze wezmie mnie na ferme jak tylko skonczy sie zima, bo na fermie mrozno, a wiosna nie bedzie prolemu.

Prawdopodobnie niektore z dowiezionych do nas samcow sa grenlandzkie, wiec zobaczymy jak to bedzie z kolorami :)

Jeszcze pytanie : probowalas spac w lozku z Rudym ? :D

Wela - 2010-01-19 12:50:25

próbowałam, nawet spałam,a le nigdy całą noc, bo jemu sie odwidywało i szedł sobie, zdrajca. ale takie leżenie z nim było nagminne. Fajnie sie z nim spało "w plenerze", np jak sie opalałam w ogródku,a  on nie miał sie biedak gdzie przed słoncem chowac to tak sie we mnie wtulał i pchał główkę pod pachę :)

ButterFlyNeko - 2010-01-19 17:57:15

Eh, jak slodko :)

ButterFlyNeko - 2010-04-19 11:54:58

No ja sie cholera zbulwersuje!!!! Nutrie na naszej uczelni maja juz 2 tygodnie!!! Ja jak ostatni raz ze 4 tygodnie temu sie pytalam kiedy beda odpowiedziano mi, ze najpredzej w maju!!! Wiem, ze to nie tragrdia, ale i tak to bede teraz przezywac!!! AHHH!! Niech to i moj plan wlasnie wzial w leb.... <buc>

ButterFlyNeko - 2010-04-22 21:51:14

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

ButterFlyNeko - 2010-04-29 21:53:34

No i stalo sie to, co sie stac musialo. Mam nutra. Nazywa sie Abyss i jest swietnie zapowiadajaca sie klucha kolanowa :D Trudno mi opisac jak bardzo sie z niego ciesze i jak ciesza mnie nasze wzajemne postepy. Mam w domu tez jego siostre Atene, ale z ta pania juz nie dogaduje sie tak swietnie. Czasem jestem wobec niej wrecz bezradna... Ma ciezki i nieufny charakter. Zobaczymy co uda nam sie razem osiagnac. Zyczcie mi powodzenia

Chcialabym oficialnie podziekowac Weli za odeslanie transportera i cudowne prezenty! Lada dzien obroza bedzie pasowala jak ulal i zawisnie na niej medalik z imieniem, galazka dzieci zajely sie od razu, a co do pilki, to poczekam az nuter bedzie biedal wolno po mieszkaniu, zeby sie nia bawic. Jeszcze raz WIELKIE DZIEKI ZA WSZYSTKO! Gdyby nie ty moje marzenie o mieciutkich pletwiastych stopach nigdy by sie nie spelnilo!!! Jestem taka szczesliwa :) Pisz co tam u Absynta :D

Nakasha - 2010-05-08 23:36:13

Jak postępy z Ateną? Jak rozumiem, to moja przyszła Achaja :)?

ButterFlyNeko - 2010-05-18 17:31:07

Z Achaja to sa 2 kroki w przod i 1 w tyl. Znalazl sie transport :D

Wela - 2010-05-21 19:57:43

zaległy post. to raczej ja dziękuję, bo gdyby nie Ty nie miałabym mojego gnoma który chyba jest przeciwieństwem brata bo to zdobywca przygód:) Witam i pozdrawiam nową właścicielkę i użytkowniczkę na forum :)

A Ty ButterFky pamiętaj: zdjecia, zdjecia, zdjecia!!!

ButterFlyNeko - 2010-06-22 10:09:14

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

ButterFlyNeko - 2010-07-10 17:51:00

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

ButterFlyNeko - 2010-09-13 10:12:13

Kolejna zalegle wyznania. Juz jest dobrze :D Abyssik jajca zachowa. Naprawde ciezko przechodzilam jego okres buntu. Dzieki Bogu skonczylo sie na pocie i łzach i pominelismy w tym wszystkim krew (to niestety nadrobil moj nowy szczur, eh, dzieci). Abyss jest dokladnie tym, na co sie zapowiadal: rozbawiona klucha kolanowa. Z calej gamy problemow poradzilismy sobie ze wszystkim, poza pyskowaniem i aktualnie pracujemy nad nie wyrywaniem jedzenia z reki. Na smyczy chodzi lepiej od niejednego psa. Na spacerach tak blisko trzyma sie nogi, ze czasem boje sie, ze go kopne. Jest bardzo towarzyski. Jak na razie najbardziej lubi sie bawic w berka. Moj brat niestety tego nie zalapal tego od razu i niezle sie kilka razy wystraszyl.

AHA!! Wazny komunikat!! W zwiazku z tym, ze brat Abyssa umarl na chorobe odkleszczowa musze ze z Wami podzielic bardzo waznymi informacjami. Posiadam je od kobiety, ktora naprawde powaznie zajmuje sie badaniami nad kleszczami, wiec sa pewne. ZADEN SRODEK DLA PSOW CZY KOTOW NIE BEDZIE DZIALAL NA NUTRII!!!! Wiec zapomnijcie o Frontlineach i innych. Takie srodki wydzielaja zupelnie inny zapach i sa zupelnie inaczej aktywowane chemicznie na jej skorze. Jedyne na co mozemy liczyc to srodki w sprayu przeznaczone dla ludzi. Nic innego nie uchroni nutrii przed kleszczami. Osobiscie wczoraj kupilam srodek z firmy Bros, poniewaz mozna go stosowac na zwierzetach. Rozpylany go na miejsca, ktorych nutria nie dosiegnie podczas czyszczenia, a po powrocie ze spaceru myjemy ja najlepiej w szamponie dla gryzoni.

Wracajac do moich opowiesci. W chwili obecnej jestem nnaprawde szczesliwa, ze go mam. Choc w czasach kryzysu kilka razy powaznie rozwazalam jego powrot na ferme, czego sama sobie nie potrafie wybaczyc. Abyss to cudowne, nadal szczeniaczkowato rozbawione zwierze szarpiace za nogawki. Nie moge sie doczekac powrotu do Krakowa. Wreszcie bede miala go caly czas obok siebie. Teraz niestety nie moge, bo mama powymieniala dywany w calym domu i "ona sobie niezyczy go tam". Wiec siedzie z nim tylko na dworze lub na kafelkach w kuchni. Abyss ma klatke wystawiona na dworz, zeby mogl sie kapac w misce :) ale widac, ze pamieta jak mu dobrze bylo w mieszkaniu i strasznie ciagnie do domu. No nic, to na razie tyle, zobaczymy co czas pokaze :)

Aha, jeszcze cos. Jeszcze raz dziekuje Welu za obroze. Jest przewytrzymala. Abyss caly dzien ja moczy. Nie mam na niej ani jednej kropki rdzy, nie zacina sie, nie chodzi ciezko. Jedyne co sie z nia stalo po 2 miesiacach moczenia to zmiana koloru. Kieys byla bezowa, w tej chwili ma odcien ciemnobrazowy. To dlatego, ze Abyss je w wodzie buraczki,a potem oczywiscie w niej siedzi, wiec sila rzeczy ja pofarbowal :D A ja jestem wlascicielka jedynej nutrii farbowanej, ktora nadal zyje.

Co sie jeszcze ostatnio okazalo. Myslalam, ze bede taka superoryginalna z nutria w domu i cala wiocha az bedzie chuczec, ze jestem wariatka. Wec, nic takiego sie nie stalo. Na Wesolej co drugi domek jednorodzinny mial wybieg dla nutrii, a kto go nie mial mial kroliki lub tchorzofretki ( jak moj dziadek). Po ostatniej rozmowie z panem Garboczem, okazalo sie, ze on tez mial nutrie w domu. Tuz przed zima jakis samiec dostal infekcji skory i lysial. Trzeba go bylo regularnie czyms tam smarowac, wiec wzieli go do domu. Po zimie tak sie przyzwyczaili, ze juz u nich w domu zostal. Co mnie najbardziej intryguje, podobno z zalatwianiem sie w domu nie bylo problemow, bo siedzial pod drzwiami jak pies, gdzy mu sie chcialo. Musze nastepnym razem jeszcze dokladniej popytac :D


Ostatni bylismy z Abyssem na Dniach Naukowca w krakowskim M1. Ublagalam pania profesor zebym mogla go wziasc. Musze powiedziec, ze jestem bardzo dumna i z niego i z siebie. Abyssa oblazlo z 10 dzieci, ktore glaskaly go, wkladaly mu palce do uszy i ciagnely za ogon, a on lezal... i nic. Co wiecej, w tym calym zgielku i masie obcych bawil sie ze mna, ganial i jadl jakby nigdy nic. Cudowne Dziecko. Z siebie tez po czesci jestem dumna, bo to moja zasluga, mowiac skromnie :*

ButterFlyNeko - 2010-09-25 10:50:04

Nioo, wyjechalam do brata do Niemiec na 5 dni. A Abyss i cale towarzystwo zostalo z Karinkiem. Jestem jej bardzo wdzieczna, ze zajela sie moimi dziecmi, szczegolnie kiedy nie jest to takie proste. Moj najstarszy samiec, Laures, bardzo powaznie odczuwa starosc. Moze jesc tylko papki, nie pije samodzielnie, podobnie jak Nigra Kariny. Selen jest psychicznie niestabilny i nie zawsze wiadomo czego sie po nim spodziewac... Juz sam Abyss jest duzy, wiec ma mase na glowie. Martwie sie, ale wiem, ze zajmie sie nimi dobrze. Mimo wszystko jestem niespokojna. Wolalabym byc juz w domu i sama sie nimi opiekowac. W miedzyczasie cwicze rysowanie na nowym tablecie.Tia, martwie sie....

Wela - 2010-09-26 00:09:23

Ja tez jestem z siebie dumna, czytając to, bo wiedziałam, ze tak będzie :D Nie zdziw się, jak kiedyś powiesz do niego: „pobawię się z tobą za 10 minut”, i on pójdzie i wróci mniej więcej za 10 minut. To nie przesada :)
Albo „pojedziemy samochodem, i Abyssek pojedzie tez” i on pobiegnie do transporterka. Nutrie są przeniesamowite:)
I nie martw się:)

ButterFlyNeko - 2010-09-26 21:03:42

Wrocilam. Panisko chyba obrazone, ze mnie nie bylo lub mial wyjatkowo zly dzien. Od samego rana chodzil i kupczyl po mieszkaniu, za co trafial do klatki z klapsem. Potem przy sprzataniu klatki, nie za bardzo rozumiem czemu bardzo sie zdenerwowal. Kwiczal na mnie, straszyl, probowal lapac za reke. Nie ukrywam, tez sie poirytowalam i tez mu pokazalam, ze sie zezloscilam. Ogolnie dzien rozpoczal sie kiepsko. Potem jednak przespalismy sie chwileczke i chyba juz jest w miare, ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca.

Mam ogromny problem z czyszczeniem klatki, nie dosc ze sprzatam bardzo czesto, to na dodatek pochlania mi to conajmniej 30 min + czas sprzatania calej kuchni po tym jak ja ubrudze... Prosze o pomoc....

Wela - 2010-10-06 19:58:08

jesli mzoesz wstaw zdjecia klatki. jesli to kennelówka to dziwne,z e masz taki problem...

ButterFlyNeko - 2010-10-14 10:56:10

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Wela - 2010-10-19 13:30:42

ale się pięknie wybarwił :)

ButterFlyNeko - 2010-10-27 21:27:34

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Wela - 2010-10-30 19:39:25

piękny brunet:) aż chce sie oglądać,a  jakby sie tak pod ręce nawinął bo bym wyściskała aż by sok poszedł. ah!

ButterFlyNeko - 2010-11-08 18:45:22

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

ButterFlyNeko - 2010-11-20 20:56:36

Welu, o co chodzi z tym mailem?? Ja go jeszcze nie kastrowalam i raczej sie wycofuje z tej decyzji. Chyba, ze mi strasznie znow za skore zajdzie.

Wela - 2010-11-21 10:07:21

też już nic

ButterFlyNeko - 2010-11-22 20:22:32

Ah, przewrotnosc losu i niezdecydowanie baby. Chyba jednak bedziem kastrowali. Najpierw jednak z musze wyjsc na prosto z finansami. A do tego jeszcze dlugo.

Wela - 2010-11-25 18:57:59

w ksiażce o chorobach czytalam ze za złych czasów kastrowano samce chociazby "dla poptrawy jakosci mięsa" wiec musi to byc zabieg bardzo łatwy i... tani, choc wiadomo, wspólczesny weterynarz to nie to co kiedys

ButterFlyNeko - 2010-11-27 22:53:38

Dokładnie, ale cóż zrobić. U Abyssa wkurza mnie strasznie terytorializm jego. Rozmnażać go i tak nie będę, więc jaja mu się nie przydadzą. A przynajmniej skończą się gwałty psa i wiecznie ucioprana podłoga.

Welu, mam problem co do nauczenia go spokoju przy jedzeniu. Powiedzmy, że daję mu coś z ręki (ale to musi być coś drobnego, żeby wszystkiego na raz nie mógł wziąć). Pierwsze dwa kęsy bierze spokojnie. Ja też ręki nie ruszam, bo wiadomo czekam aż zje. Po 2-3 kęsach zaczyna mnie drapać po ręce i syczeć jakby mówił "Dawaj to głupia babo, a mnie nie wkurzaj". Nic nie robiłam dopóki nie zaczął mnie mocno drapać. Podnosi mi to ciśnienie ostatnio (jak wiele rzeczy) i nie wiem co z tym zrobić, żeby znów było dobrze.

Wela - 2010-12-05 18:43:28

To zabieraj rękę przy karmieniu, bo on widać jest pazerny i chce od razu wszystko. Irytuje się jak nie może czegoś dostać, a  na przetrzymanie nie ma go co brać, bo irytuje się coraz bardziej

ButterFlyNeko - 2010-12-14 16:54:30

I znów zmiana :D Kastrejszyn sie nie odbedzie :D (Ah, baby). Aha, Welu, rzeknij mi czy nutrie machają ogonem? Ostatnio przyuważyłam, ze Abyss jak sie bawi to podrywa końcówkę ogona. Troche podobnie do sposobu w jaki to robia szczury jak sie denerwuja

ButterFlyNeko - 2010-12-22 21:01:17

Noo, Abyss polubił zimę!Skoro była seria Abyss i Jesień, to teraz czas na PREMIER~Ę!!!

ABYSS I ZIMA! TERAZ  NA WASZYCH EKRANACH!!! :D


http://i53.tinypic.com/2942mhh.jpg

Człapię!

http://i56.tinypic.com/2ll0h7c.jpg

Nie rozkminiam tej zimy :D

http://i51.tinypic.com/vhxbvp.jpg

Poległem

http://i53.tinypic.com/k9ngg.jpg

Biegolę!

http://i53.tinypic.com/kbt6vm.jpg

Cwaniak

http://i51.tinypic.com/2dadnpl.jpg

Znów lezę

http://i54.tinypic.com/5wm8eu.jpg

?

http://i54.tinypic.com/335gzkn.jpg

Nutrze tropy

http://i53.tinypic.com/jg1mkp.jpg

Bawimy się

crev - 2010-12-22 22:05:33

heh, widzę, że Twój Abyss to taki raczej grubiutki :)

ButterFlyNeko - 2010-12-23 10:24:05

Raczej tak :D Tak mu sie przytyło przed zimą. Daletego tez, teraz mu jadło pgraniczam, bo te worki pod pachami ma juz za duze :P

crev - 2010-12-23 17:56:02

heh moje "leśne kuny" też raczej nie wyglądają szczupło

Wela - 2010-12-27 16:44:09

A ja powiem, że jak samiec nutrii ma silna wieź z człowiekiem, to nie przeleci samiczki:) z Rudym tak było :) On przełaził przez ogrodzenie 150cm od tych swoich bab i seks go absolutnie nie interesował.
Zdjęcia zajefantastyczne, aż się chce wytarmosić, nakręcam się, będę oglądać i masturbować się Elvisem :D

ButterFlyNeko - 2011-01-04 11:29:44

Ram pam pam paaaaaam !

No i kolejny problem sie pojawil ! W zwiazku z tym, ze goscilismy przez Swieta w 3 roznych domach, obowiazywaly go przez ten czas 3 rozne regulanimy. Wynieslismy z tego tyle, ze Abyss od tygodnia sra gdzie popadnie. Kiedys potrafil naprawde grzecznie wyczekac bardzo duzo czasu, zeby zalatwiac sie w wannie. Teraz ledwo go wyciagam z wanny to zbieram bobki po calym domu... Sama nie wiem, czy on sie znow przyzwyczai, ze czasem nawet 3 razy dziennie bedzie ladowal w wannie i bedzie trzymal do tego czasu, czy juz tak bedzie walil tam gdzie stoi... W czasie wyjazdu oczywiscie poklocilismy sie o jedzenie (ostatnio jedyna plaszczyzna poważnych konfliktów) i jak na razie oboje żywimy do siebie urazę i zaczynamy odbudowywac znajomosc.

MASAKRA..........

Dodam moze jeszcze, ze nie zalatwia sie nawet we wlasnej klatce, tylko sra automatycznie jak tylko wyjdzie choc centymetr za jej drzwiczki...... Cos mnie trafi... Najprawdopodobniej szlag.....

zubra - 2011-01-04 14:24:18

a jak go nauczyłaś załatwiać się w wodzie? bo podobno u nutrii to normalka, a to moje w wodzie tylko sika a kupa ląduje najczęściej w klatce, działa jak taśmociąg ( z jednej strony ładuje jedzenie a z drugiej wylatuje :-))

ButterFlyNeko - 2011-01-04 14:36:53

U niego to tez było raczej automatyczne, na początku zostawialam go po prostu nawet na godzine w wannie. On sie bawil i przy okazji zalatwial, az w koncu juz mniej wiecej wiedzial w jakich porach go kapie i naprawde potrafil dlugo wytrzymac. Czasem zdarzalo sie tak, ze kompalam go w niedziele o 22 ostatni raz a w pon. wracalam o 17-18 z zajec, a on dalej trzymal, bo wiedzial ze 18 i do wanny. Dlatego teraz sie tak martwie, co z tym bedzie dalej... Szczegolnie, ze jak na razie konflikt nadal nie wygasa, bo on caly czas cos szkudzi.....

ButterFlyNeko - 2011-01-09 13:03:18

NOm, Abyss jednak szybko wrocil do starych nawykow. Dizeki Bogu... Aktualnie wszystko wrocilo do normy. On szkudzi, ja go pouczam, a potem sie bawimy i glaszczemy :) Czyli cudo :D Btw, troche zdjec jak to nutria z psem sobie poczyna :D

http://i56.tinypic.com/110bv5u.jpg

http://i54.tinypic.com/1zczlmq.jpg

crev - 2011-01-09 13:06:53

moje stado, mimo, że nie domowe, robią tak, że jak już mają w jednym kącie nawalone, to w drugi chodzą okazyjnie :)

ButterFlyNeko - 2011-01-22 21:17:56

RAM PAM PAM PAM PAM PAAAAAAM :D!!

Abyss bedzie w ksiazce:D !

Jakis znajomy doktora, ktory aktywnie uczestniczyl w wydaniu mi Abyssa pisze ksiązke o "amatorskiej hodowlii wybranych gatunkow ssakow". Bedzie tam zdj Abysska :D Kosimy kariere:P

Poza tym mam wyglosic na jakims tam zebraniu 10 min, wyklad o tym jak to sie nutrie w domu trzyma :D Licze na Twoja pomoc Welu :D musimy uzgodnic pewne rzeczy :D

crev - 2011-01-22 23:13:16

hehe zazdroszczę :)
ale mam też misję dla Ciebie :)
nagraj wykład jakąś kamerą albo chociażby mp3 i wrzuć na forum :) 
(możesz je przy okazji rozreklamować)

Wela - 2011-01-23 15:56:20

o, ale odjazd, spoko, napiszemy ci przemowe

ButterFlyNeko - 2011-01-28 22:48:44

Na tak wiele od razu nie licze :P Ale musze jakos ta wiedze skorygowac o wasze doswiadczenia. Postaram sie cos skolować, zeby to uwiecznic :)

ButterFlyNeko - 2011-01-31 11:49:31

Pisze wszem i wobec, nie che ktos Abyssa. Ja juz mam naprawde dosc. Psychicznie z nim nie wydalam. Ja jego terytorium nie ma z nim zadnej rozmowy, zero diagolu. Staje sie agresywny i tyle. Ja tez nie jestem osoba opanowana i bez konfliktowa, ale jak widze, ze wlasne zwierze wskakuje na mnie z zebami to mnie cos rozdziera w srodku. Polecam go do chowu, bo jest naprawde ladnym samcem, jednak charakter ma ze sie tak ozwe kolokwialnie prze kurewski... Piszcie jak ktos go chce...

Widac sie po prostu nie nadaje na wlascicielke takiego zwierzaka, a zycie z nim w ciaglym konflikcie jest naprawde ponad moje nerwy.

crev - 2011-01-31 12:31:43

mówisz poważnie :( ?
a co z tym kastrowaniem? o ile dobrze pamiętam miał być kastrowany tak?
pewnie chce przejąc kontrole w domu :(

ButterFlyNeko - 2011-01-31 14:32:02

Niestety tym razem okropnie powanie. Ja juz sobie z nim naprawde nie daje rady i nasz konflikt kiedys sie skonczy tragedia dla ktorej ze stron i albo ja faktycznie strace palec, albo jemu zrobie wielka krzywde. Na kastracje nie zarobie chyba nigdy, bo juz mi nawet na czynsz zaczyna co miesiac brakowac i nie zapowiada sie, zeby bylo lepiej. W takim razie kwota stu zloty to dla mnie po prostu majatek.....

crev - 2011-01-31 17:24:53

Heh, czyli studiujesz :)
Nie rób krzywdy futrzakowi, jakby co możesz go do mnie przywieźć na zamianę za młodego :)
Ale mówię otwarcie że musiałby przyzwyczaić się do niedomowego stylu życia :(

ButterFlyNeko - 2011-01-31 18:14:44

A dokładnie, gdzie miałabym go dostarczyc, bo zrobie wszystko zeby nie wyladowal na standardowej fermie.

Trudno, nie pasuje mu zycie domowe, to bedzie musial przywyknac do innego.

Nie che mu zrobic krzywdy, dlatego uwazam, ze bdzie lepiej jak ja powiem szczerze, ze sobie z nim nie radze, a on trafi gdzie indziej, gdzie bede mu lepiej.

Jeszcze rozmawiam z nutrzym behawiorysta, zbaczymy co z tego wyjdzie............

crev - 2011-01-31 20:56:33

Po kolei:

1. mieszkam niedaleko środy wlkp

2. hmmmm, standardowa ferma poza moim stadem różni się chyba tylko tym, że moje zwierzątka są w miarę oswojone (poza jednym wyjątkiem) - nutrię do domu wezmę, najwcześniej jak urodzi się mozaikowa :)

3. ja powiem tak, jeśli już naprawdę chciałabyś go gdzieś umieścić to służę pomocą, ale... po pierwsze zaczekaj z tym, nie chciałbym abyś przez jakąś kłótnię ze zwierzakiem się go pozbyła a potem żałowała, jakby co ja miejsce do niego mam, co prawda warunki spartańskie, ale są, jednak nie śpiesz się i pożyj z nim dłużej, może coś z tego wyjdzie, wiosna idzie :) może na amory mu się ma, w końcu facet... niezaspokojony to facet agresywny ;) po drugie, właściwie nie ma po drugie, spróbujcie się dogadać, jak już naprawę nie będzie innego wyjścia to zapraszam choć wolałbym aby zwierz został u Ciebie, w końcu znacie się już szmat czasu i szkoda by było się go pozbywać

4. także, przywiezienie go do mnie traktuj jako ostateczną ostateczność - najlepiej jak się po prostu dogadacie i niedługo zobaczymy nowe foty z wiosennych wypadów za miasto :)

a Ty z jakich okolic?

ButterFlyNeko - 2011-01-31 23:37:20

Z okolic Krakowa. Nie podejmuje tej decyzji pod wplywem emocji. Sama po prostu widze, ze nie dam rady. Jedyna nadzieja w tej kastracji. Rozmawialam z moim chlopem i moze uda nam sie w przyszlym miesiacu cos odlozyc, ale bez tego zabiegu nie wyobrazam sobie zycia z nim. Przynajmniej nie tak jak to wyglada na dzien dzisiejszy, po prostu mnie to przerasta. Naprawde mam wiele ostatnio klopotow, a to ze juz nawet nie moge sie do niego przytulic i uspokoic jak kiedys mnie dobija.

zubra - 2011-02-01 15:52:00

przykro mi ze tak się porobiło...

u mnie też są ścięcia ale póki co tylko przy wyławianiu Mefiego z wody i trochę zaczyna na mnie fuczeć gdy wkładam rękę do jego klatki gdy tam siedzi, ale nie daję się i staram się go ustawić. no i nasze stosunki się nieco oziębiły odkąd śpi w nocy w klatce, ale na to nic nie poradzę.

trzymam za was kciuki!! mam nadzieję ze kastracja pomoże.

crev - 2011-02-04 21:09:10

nie wiem czy wnioskuje prawidłowo, ale wydaje mi się, że z samic większa pociecha niż z samców :)

ButterFlyNeko - 2011-02-05 12:56:27

A u nas znów sielankowo, tak jak powinno być zawsze.... a to za sprawą psiego psychologa :D Wiem, że brzmi to dziwnie, ale tak właśnie jest. Z nudów u rodziców kiedyś włączyłam TV i obejrzałam "Zaklinacz psów: Cezar Millan". Byłam zafascynowana tym mężczyzną! Jak w sprawach końskich moim guru jest Monty Roberts, tak w strawach psich - on. Obejrzałam ponad 50 odcinków, w każdym wspomina jak ważne jest nastawienie: zrelaksowanie, asertywność, pewność o swojej dominacji i spokój. Po takiej dawce, aż się prosiło, żeby metodę pozytywnej, pewnej i spokojnej energii przetestować na Abyssie. I jak na razie efekty przerosły moje oczekiwania. Abyss stał się spokojny uległy. Bardzo zabiega o moją uwagę, zachowuje spokój w sytuacjach, które wcześniej bardzo go denerwowały, pod delikatnym naciskiem od razu przewraca się na bok i huczy przymilnie. Po prostu wierzyć mi się nie chce. Przez jeden odcinek, w którym nauczył kobietę, która zajmowała się końmi przenosić asertywność i spokój z konia na psa, otwarły mi się oczy. To wszystko naprawdę działa na tych samych zasadach! Przy koniach jakoś naturalnie wiem, jak stać się spokojna i stanowcza. Najlepszym przykładem na to jest moja ogromna niechęć do dzieci. Nie lubię ich i to bardzo, bo nie wiem jak się z nimi komunikować i czego one ode mnie chcą. Przy dzieciach niepełnosprawnych już w ogóle nie wiem co mam ze sobą począć. I tak pewnego dnia poproszono mnie na zajęciach z hipoterapii o asystę. I nagle, kiedy między mną, a dziewczynką z zespołem Downa pojawił się koń, problem zniknął jakby go nigdy nie było! Co więcej w pewnym momencie dziewczynka zaczęła mieć ze mną lepszy kontakt niż ze swoją stałą opiekunką! Widać we własnym mieszkaniu nie potrafiłam tego wcześniej osiągnąć! DZIĘKI CEZAR! Gdyby nie Ty, nigdy bym do tego nie doszła z moim 9kilowym szczurem :D:D:D:D

crev - 2011-02-05 15:18:27

hehe gratulacje, oby tak zostało,
daj jakieś wskazówki w takim razie jak go czegoś nauczyć itp :) na pewno się przydadzą

ButterFlyNeko - 2011-02-17 18:28:09

Jak mówiłam spokojna, asertywna energia. Zauważyłam, że Abyss bardzo reaguje na napięcie moich mięśni. Jeśli nagle złapię go rozluźnioną ręką, fatk, wystraszy sie, ale do momentu, aż nie rozpozna co to. Kiedy złapię go w złości np, czyli ze spietymi mięśniami i zaciśniętymi zębami w moment podnosi jazgot i rozpłaszcza się na podłodze. Przeniosłam na niego też jedną końską metodę. Odczulenie przez zanurzenie, to znaczy bodziec, którego nie lubi kontynuuje tak długo, aż zacznie go olewać. U nutrii trwa to duuuuuużo dłużej niż u koni, ale efekty są równie zadowalające. Już nie panikuje jak cos spadnie, albo jak szeleszczę workiem do śmieci  :)

ButterFlyNeko - 2011-02-25 21:30:32

U nas nastał czas cudów... Nie mam pojęcia co się stało, bo jakoś zasadniczo nic się nie zmieniło (poza tym co wprowadziłam po obejrzeniu  Zaklinacza), ale to co u nas ostatnio zaistniało to nic innego jak cud. Nie ma fukania przy jedzeniu, przy wyciąganiu z klatki, przy wypuszczaniu wody z wanny...Nawet jak sie na niegdo denerwuje, to zamiast pyskować, jak to robił zawsze, przyjmuje pozycję co ma być to będzie, nawet w klatce, co kiedyś było nie do pomyślenia.... To napewno zapowiedz jakiegos Armagedonu... :P

BTW Czy ktoś wie do jakiego momentu można nutrii przycinać pazury ??

http://i56.tinypic.com/ate06.jpg

Abyss maltretuje tygryska w kuchni :D

Wela - 2011-02-26 16:10:22

no, gratuluje! Poza tym juz powoli mu czas stawać się meżczyzną, wiec wyciszenie jak najbardziej wskazane. za to mój Elvis dziwności odstawia:P
Pazurki musisz na oko niestety przycinać, bo nie widać na czarnych rdzenia. ja ten sam problem mam.

zubra - 2011-02-27 15:52:08

gratulacje! zaczaruj też tak moją gadzine :-) fuka na mnie tak jak twój fukał na ciebie ale znoszę to dzielnie. mam pytanie co do obcinania, nie wyobrażam sobie obcinania pazurów u Mefiego, ja wy to robicie? mi chyb a zostanie weterynarz i narkoza...

Wela - 2011-03-01 14:55:22

nadal dziwuje sie tym, ze ludzie mają kłopoty z nutriami.
Przewracam Elvisa na plecy i obcinam. Nie ma zadnego problemu. No, chyba ze zrażę rdzeń, wtedy juz tego dnia sie nie położy na pelcach

zubra - 2011-03-01 19:26:10

no tak, przez twoje ręce już kilka nutrii się przewinęło, ja nie mam żadnego doświadczenia, dlatego zadaje durne pytania :-)


przypuszczam ze z moim nie pójdzie tak łatwo, ale spróbuje...

crev - 2011-03-02 08:21:17

a nie można włożyć czegoś aby sobie je ścierał, nie wiem kamienia, drewna?

ButterFlyNeko - 2011-03-15 23:33:21

Nutria sama z siebie nie zacznie ścierać pazurów. Moim sposobem na to jest chodzenie po chodnikach, na każdym spacerze choć trochę i dawanie mu kopać dziur. Problem jest przez zimę u mnie w sumie.

U nas cudy trwają! W domu spokój jak nigdy! I z nutrem i z psem :D Naprawdę cuda nie z tej ziemi :D Abyss to ostatnio wzór cnót :) Brak mi naprawdę słów zachwytu :D

http://i52.tinypic.com/25kraxk.jpg

http://i55.tinypic.com/ao84m.jpg

ButterFlyNeko - 2012-12-06 16:33:50

WITAM po latach :D

Wieki mnie tu nie było, zastanawiam się czy jeszcze ktokolwiek tu zagląda :) jeśli tak, to donoszę, że u Abyssa wszystko w porządku. Przez ten zamieszaliśmy w Mysłowicach u rodziców, a futrzak przeniósł się na stał na dwór. Nie jestem z tego faktu zadowolona, ale dom rodziców - ich zasady. Mimo to brakuje mi go w domu. Czasem przeszmugluje go do domu na kilka godzin, pod pretekstem tego, że zimno jest. Od ponad roku Abyss też nie ma jednego oka, które starcił w cholernie głupich okolicznościach, ale czasem człowiek nic nie poradzi. Moja 12kilowa klucha właśnie lezy obok mnie i zapełnia cały koszyk, w którym kiedyś mogła się spokojnie wyciągnąć na całą długość i szerokość. Po tych prawie 3 latach mogę spokojnie powiedzieć, że Abyss to zwierzę, na które czekałam całe życie. Kocham go tak mocno jak tylko człowiek jest w stanie pokochać zwierzę, a nawet nutrię ;) Na dowód, że nie jestem gołosłowna, zalączam zdęcie sprzed kilku sekund :D

http://i49.tinypic.com/2drf190.jpg

http://i48.tinypic.com/2s6rdpz.jpg

Tinuviel95 - 2015-04-04 02:26:30

Śliczny :>

www.nutriolandia.pun.pl noclegi ciechocinek układanie podłóg warszawa