Witam, jestem josz i trafiłam na Wasze forum wczoraj. Przeczytałam z zaciekawieniem wszystko co było dostępne na forum i tu pojawiło się pytanie- co się dzieje z Waszymi nutriami po 5 latach (pierwsze wpisy ok 2009 r)? Jak doczytałam kilka z nich zmieniło właściciela- dlaczego? A co z resztą, dalej są z Wami w domach czy zewnętrznych wolierach? Pytam, bo wczoraj dostałam ofertę adopcji futrzaka. Poza chęcią pozbycia się zwierzęcia nie wiem jeszcze nic (wiek, płeć, powody oddania). Ale już zaczęłam drążyć temat i wychodzi mi, że proste w obsłudze wcale nie są, a ponad to z niewiadomych mi przyczyn niektórzy rezygnowali z opieki po 2-3 latach- czemu? Bardzo proszę o brutalną prawdę, nie ochy i achy, w końcu czeka nas 10-25 lat wspólnego życia i nie wyobrażam sobie oddać coś co oswoiłam i co zostało członkiem mojej rodziny w obce ręce. Wolę w ogóle nie podejmować decyzji o adopcji niż później szukać mu/jej nowego domu bo nie daje rady. Moje wnioski po lekturze (nie wiem czy słuszne) - w okolicy 1-1,5 roku życia mają trudny okres buntu i naporu- znaczy dorastanie i wtedy jest naprawdę ciężko, potem z górki? - załatwiają się na meble (posikiwanie)- ma to związek ze znaczeniem terenu czy tak mają i trzeba wszystko zabezpieczyć? - samce wykazują większe przywiązanie do właściciela czy bez różnicy? dlaczego więc większość osób decyduję się na osobniki płci męskiej? są np spokojniejsze, bardziej ufne? - jak z inteligencją bliżej im do psa/kota, chomika czy szczura?
Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na jakieś informacje
|